Kambodża – Wizyta w Kulen Elephant Forest

Przeczytasz tu o:

Czym jest Kulen Elephant Forest?

Kulen Elephant Forest to rezerwat słoni, znajdujący się niedaleko pasma górskiego Kulen, ok. 40 kilometrów na północ od miasta Siem Reap w Kambodży. Dokładna lokalizacja samego ośrodka nie jest podana, ze względu na ochronę podopiecznych sanktuarium.

Cały rezerwat to ponad 400 hektarowy las, który ponownie stał się domem dla słoni. Od 2019 roku zamieszkują tam zwierzęta, niegdyś trzymane w niewoli i służące masowej turystyce w świątyniach Angkor.

Zarys historyczny

Angkor Wat to największy na świecie kompleks świątynny wybudowany przez Imperium Khmerskie pod koniec XII wieku. Powierzchnia kompleksu to ponad 162 hektary, a więc praktycznie niemożliwym jest, zwiedzanie go pieszo. Dziś powszechną metodą przemieszczania się po obiekcie stały się Tuk tuki z wynajętymi kierowcami, rowery czy skutery. Jeszcze parę lat temu, w 2019 roku, jedną z form poruszania się po świątyniach, były także słonie.

Olbrzymie zwierzęta generowały gigantyczne dochody dla swoich właścicieli, którzy przez lata wykorzystywali je jako żywe atrakcje turystyczne. Choć „atrakcja”, jaką było zwiedzanie kompleksu na grzbiecie słonia, nie należała do tanich, chętnych nigdy nie brakowało. Nie da się ukryć, że jazda na słoniu, w tak spektakularnym miejscu, jakim jest Angkor, to z pewnością chwila, która zostanie w pamięci turysty na zawsze. Chwila, oparta na krzywdzie i cierpieniu słoni. Sytuacja, w której turystyka wpływa bezpośrednio na krzywdę zwierząt jest absolutnie karygodna i godna potępienia. Doszło nawet do sytuacji, gdzie jedno z wykorzystywanych zwierząt, zmarło na oczach turystów z powodu wysokich temperatur i zmęczenia. Na domiar złego, tresowano je do wykonywania efektownych sztuczek.

Na szczęście, władze Kambodży zdecydowały się na ruch, w kierunku ochrony tych łagodnych gigantów i ostatecznie zakazano przejażdżek. Przetransportowano je do miejsc, gdzie organizacje ratujące zwierzęta przejęły nad nimi opiekę. Najważniejszym z tych miejsc jest właśnie Kulen Elephant Forest.

Jak się dostać do Kulen Elephant Forest?

Sposoby są dwa.

  • Wejście na oficjalną stronę rezerwatu i zarezerwowanie wybranej wizyty TUTAJ ( do wyboru jest wizyta poranna lub popołudniowa)
  • Odwiedzenie biura, które znajduje się w mieście Siem Reap, a dokładnie TUTAJ i wykupienie wizyty na miejscu.

Osobiście będąc w Siem Reap proponuję drugą opcję, gdyż z tej lokalizacji rusza wycieczka, więc lepiej odwiedzić ją z wyprzedzeniem. Warunki uczestnictwa jasno mówią, że na spóźnialskich nie czekają, a samo biuro nie jest specjalnie zauważalne z ulicy. Nam udało się namierzyć to miejsce, głównie ze względu na stojące obok auta terenowe.

Ile kosztuje spotkanie ze słoniami?

Za poranną lub popołudniową wizytę w Kulen Elephant Forest zapłacisz 80$ od osoby. W cenie masz zapewnione:

  • Transport w obie strony,
  • Lunch,
  • Spotkanie ze zwierzętami i przekąski do ich karmienia,

Cała wycieczka zajmuje ok. 5 – 6 h.

O tym, dlaczego cena jest taka, a nie inna, dowiesz się później.

Jak wygląda wizyta?

Droga do słoni

Kiedy wykupisz już wycieczkę na wybrany przez Ciebie dzień i stawisz się na miejsce zbiórki o podanej godzinie, czeka Cię godzinna jazda. Tak jak pisałam wcześniej, dokładna lokalizacja sanktuarium nie jest podana, ze względu na troskę o zwierzęta. Dojazd do rezerwatu nie jest w żaden sposób oznaczony, na drodze nie ma kierunkowskazów. Dostanie się do obiektu na własną rękę jest bardzo trudne. Część trasy prowadzi przez charakterystycznie czerwone bezdroża Kambodży.

Kambodża, Siem Reap, Kulen Elephant Forest
Niepozorne wejście do Kulen Elephant Forest

W pewnym momencie kierowca busika, którym jedziesz wraz z grupą maksymalnie dwunastu osób, wjeżdża w boczną drogę. Droga prowadzi przez las, aż ostatecznie bus się zatrzymuje i wysadza gości pośrodku zieleni. Prowadzi Was pracownik rezerwatu i po chwili siedzicie w skromnej „poczekalni”.

W głównym budynku rezerwatu znajdują się toalety, sklepik z pamiątkami, stół, gdzie przygotujecie przekąski dla słoni, a później zjecie lunch.

Nie można z pustymi rękami

Właściwy program wycieczki rozpoczyna się od kilku słów wstępu. Przewodnik opowie Ci m.in o tym kim są, co robią i jaką mają misję. Następnie wspomni co nieco o podopiecznych, opisze pokrótce ich przykrą historię i przybliży zasady, panujące na miejscu.

WAŻNE!

Każdy z gości, odwiedzających Kulen Elephant Forest jest zobowiązany do podpisania oświadczenia o zwolnieniu z odpowiedzialności, w razie jakiejś krzywdy wyrządzonej przez zwierzę.

Kiedy część teoretyczną mamy już za sobą, a przewodnik odpowie na wszelkie pytania gości, czas na przygotowanie się na spotkanie ze słoniami. Jak to przewodnik powiedział, nie można przyjść w gości z pustymi rękami, dlatego też przygotowaliśmy przekąski dla podopiecznych. Poza bananami i trzciną cukrową, za którą słonie przepadają, przygotowywaliśmy „kulki mocy” zrobione z owoców, ryżu i mączki stosowanej do karmienia zwierząt hodowlanych.

Kulen Elephant Forest, Kambodża
Przygotowywanie przekąsek dla słoni 🙂

Następny etap to już spotkanie „twarzą w twarz” ze słoniami. Co za emocje! Absolutnie zakochałam się w tych zwierzętach. Delikatne, przyjacielskie i kochane stworzenia, które w końcu po latach wyzysku przeszły na zasłużoną emeryturę. Słonie karmisz przy „paśniku”, dzięki czemu pierwszy kontakt z gigantami nie jest tak stresujący. Prawda jest taka, że to Ty musisz oswoić się z ich obecnością, a nie one z Twoją 😉

kulen elephant forest, kambodża
kambodża słonie

Po karmieniu czas na spacer i obserwację ich w swoim naturalnym środowisku. Krótka przechadzka po lesie, kąpiel w jeziorku, podglądanie zachowań zwierząt. Tak pokrótce wygląda pobyt. Na koniec czeka Cię smaczny lunch z deserem i miła rozmowa z uroczym i zabawnym przewodnikiem.

Jakie słonie są w Kulen Elephant Forest?

To, że są to zwierzęta niegdyś wykorzystywane do przejażdżek po Angkorze, to wiemy. Ale warto też mieć świadomość, jak bardzo lata niewoli wpłynęły na ich psychikę.

W sanktuarium znajduje się obecnie 12 słoni – 2 samców oraz 10 samic. Tylko samice są dopuszczone do kontaktu z gośćmi, samców podczas wizyty prawdopodobnie nie ujrzysz. Niestety, jest to związane z ich trudną przeszłością, która odcisnęła piętno na teraźniejszości.

Jeden ze słoni, najstarszy, o imieniu Thorng Kham, wykazuje silną agresję w stosunku do ludzi i samic ze stada. Z tego powodu jest niemalże odseparowany od grupy i preferuje spokojne spacery w towarzystwie swoich dwóch opiekunów, zwanych kornakami. Tutaj warto zaznaczyć, że samice mają po jednym opiekunie. Dodatkowo, niech nie zdziwi Cię łańcuch przypięty do jego nogi i opiekun jeżdżący na jego grzbiecie. Pomimo pracy nad traumą wyrządzoną przez człowieka, Thorng Kham jest posłuszny głównie przy pomocy metod stosowanych w niewoli.

Drugi samiec, Kham Song jest nieufny i nie lubi ludzi. Uwielbia za to towarzystwo samic i bardzo możliwe, że to dzięki niemu po części odbuduje się populacja słonia azjatyckiego w Kambodży. Opiekunowie w Kulen bardzo na to liczą 🙂

Samice miały różne doświadczenia i traumy związane z pracą dla człowieka. Jedne szybko dostosowały się do nowej, lepszej rzeczywistości, inne nie potrafią tak łatwo zapomnieć o krzywdzie, która je spotkała. Niemniej jednak, każda z nich przyzwyczaiła się do ludzi i nie wykazują one agresji. Na część z nich kontakt z człowiekiem w sanktuarium miał nawet działanie terapeutyczne.

Słonie w Kulen Elephant Forest, Kambodża
Co ona tam szepcze? 😉
słoń, kambodża
Spacer
elephants kambodża
Moja ulubienica i największy łakomczuch – I Plock.
kambodża, kulen elephant forest
Według opiekunów najokrąglejsza z wszystkich dziewczyn 😉

Czy to miejsce jest etyczne?

Można zastanawiać się nad etyką tego miejsca, bo widać, że słonie mają tu pewien schemat funkcjonowania pod gości, jednak nie ma tu mowy o robieniu czegoś na siłę. Wydaje się, że po latach wyzysku ze strony człowieka, mają tu wygodne i spokojne życie. Przede wszystkim, mają przestrzeń, naturę i opiekę, której im z pewnością brakowało. Za jego etycznym aspektem przemawiają takie kwestie jak:

  • Plany odbudowy populacji gatunku słoni azjatyckich,
  • Niepraktykowanie kąpieli ze słoniami (Słonie niekoniecznie lubią, kiedy człowiek bierze też w tym udział – dla nich, tak samo jak dla ludzi, to prywatna sprawa. Druga kwestia jest taka, że wspólna kąpiel w zbiorniku wodnym jest niehigieniczna dla człowieka, bowiem słonie często wypróżniają się do tej wody).
  • Nieinformowanie o prawdziwej lokalizacji obiektu.
kąpiel słowni, kambodża
ja i słoń, kulen elephant forest

Po wizycie w Kulen Elephant Forest zrozumiałam też, z czego wynika stosunkowo wysoka cena wycieczki. Ktoś może zadać pytanie: „Dlaczego tak drogo?”

BO NIE TANIO 🙂

Koszty utrzymania takiego słonia są krótko mówiąc ogromne. Słoń je średnio 200 kg pokarmu dziennie i tak naprawdę większość czasu spędza na jego szukaniu i konsumpcji. Dodatkowo, każdy ze słoni ma swoich opiekunów, dla których jest to nic innego jak praca za którą musi dostać wynagrodzenie! Dodajmy jeszcze weterynarzy, przewodników, kierowców, personel sprzątający. Turystyka w tym miejscu jest niezbędna, jeśli obiekt chce się utrzymać i przede wszystkim dalej rozwijać, a koszty z każdym rokiem rosną. Kambodża mocno ucierpiała podczas pandemii COVID, co także wpłynęło na podniesienie cen.

Reasumując, sądzę, że jest to miejsce warte odwiedzenia. Sanktuaria dla słoni są szczególnie popularne w bardzo turystycznej Tajlandii, ale Kambodża też potrzebuje wsparcia! Jeśli podróżujesz po Azji i w planach masz oba kraje, to wizyta w Kulen Elephant Forest będzie dla Ciebie piękną przygodą i dobrym uczynkiem zarazem 🙂

Jeśli jesteś już w Kambodży, to może wpadniesz też do Wietnamu?

obrazek informacyjny