Jeśli kiedykolwiek miałaś/eś okazję zmierzyć się z rozstrojem żołądka podczas podróży, to dobrze wiesz, jak uciążliwy jest to problem. Przypadłość powszechnie znana jako „biegunka podróżnych” dotyka ok. 30-50% wszystkich wyjeżdżających w kraje tropikalne (Azja i Oceania, Afryka, Ameryka Południowa). Procent ten zwiększa się, wraz z długością pobytu. Przypadłość jest na tyle częsta w niektórych miejscach na świecie, że otrzymała swoją lokalną nazwę. I tak, w Egipcie mamy Klątwę Faraona, w Indiach Delhi – Belly, a w Meksyku Zemstę Montezumy lub galop gringo. Ładnie, z polotem, fantazyjnie.
Czym jest biegunka podróżnych?
Biegunka podróżnych to tak naprawdę szereg przypadłości wywołanych przez różnego rodzaje patogeny. Najczęściej dochodzi do zakażenia bakteryjnego, rzadziej wirusowego, jeszcze rzadziej pierwotniakowego. Zgodnie z informacjami z https://medycynatropikalna.pl/ to głównie bakterie E. Coli i Salmonelli odpowiadają za nasze zakażenie.
Jak to przy zatruciu pokarmowym bywa, poza biegunką, możesz spodziewać się wymiotów, nudności, bólu brzucha czy wzdęć. Także gorączka i bóle mięśni mogą się pojawić. Zarazić możesz się zanieczyszczoną drobnoustrojami wodą (np. w postaci kostek lodu w napoju) lub żywnością przygotowaną w nieodpowiedni sposób. Te zaniedbania mogą Cię kosztować kilkudniową rekonwalescencją, dlatego w tym wpisie przedstawię Ci, (na podstawie moich doświadczeń) jak wrócić do zdrowia w jak najkrótszym czasie, oraz czego nie powinno zabraknąć w Twojej apteczce podróżnej.
Biegunka podróżnych – jak się na nią przygotować?
Po pierwsze: analiza
W zależności od długości wyjazdu, należy zaopatrzeć się w taką ilość lekarstw, aby starczyły Ci na co najmniej 4 – 5 dni chorowania. W razie potrzeby, zawsze zostaje opcja szukania apteki na miejscu. O ile w Azji nie będzie to duży problem, bo aptek w miastach jest sporo i są całkiem dobrze zaopatrzone, tak w Afryce możesz mieć trudniej. Musisz podejść indywidualnie do sytuacji i podjąć decyzję. Czy w razie ewentualnej potrzeby decydujesz się na szukanie leków na miejscu, czy przyjeżdżasz przygotowany? Uwzględnij przy tym:
- Dostępność leków i aptek w wybranym miejscu,
- Odpowiednie przechowywanie leków (niektóre powinny być trzymane w lodówce lub poniżej pewnej temperatury podanej na ulotce. W innym przypadku tracą swoje właściwości. Zastanów się, czy np. podróżując z plecakiem, będziesz w stanie utrzymać odpowiednią temperaturę leków?)
- Weź pod uwagę, że może być już za późno i choroba uniemożliwi Ci szukanie ratunku. Jeśli odbywasz podróż samodzielnie, jak będziesz szukać apteki, jeśli nie możesz opuścić toalety nawet na 10 metrów? Lub co gorsza, nie masz na to siły?
- W którym bagażu trzymać i ile miejsca zajmie Ci apteczka? A co w razie zgubienia bagażu?
Po drugie: Leki i antybiotyki
Ja jestem absolutnie zwolenniczką pełnego przygotowania swojej apteczki na wyjazd. Podczas podróży nie mam ochoty na szukanie aptek i tłumaczenia dolegliwości.
Pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to udać się do lekarza medycyny podróży lub lekarza rodzinnego i poprosić o antybiotyk. W moim przypadku zbawienny okazał się XIFAXAN. Postawił mnie i mojego męża w ciągu dwóch dni na nogi po ciężkim zatruciu w Kambodży. W ciągu pół godziny od przyjęcia leku, poczułam ulgę, po kolejnych dwóch godzinach wszystkie dolegliwości zniknęły. Pozostało osłabienie, odwodnienie, ściśnięty żołądek (Oczywiście informuję jak wyglądało to w moim przypadku, absolutnie nikomu nie zagwarantuję takiego samego efektu. Być może dopadnie Cię zakażenie wirusowe, na które antybiotyki nie pomogą).
Lek przyjmowaliśmy przez dwa dni, co 8 godzin. Zakażenie zaczęło się od męża, a ja po paru godzinach czułam ulgę, że mnie oszczędziło. Około godziny drugiej w nocy obudziłam się i już podświadomie wiedziałam, że jednak nie oszczędziło. W tym wypadku najważniejsza jest szybka reakcja.
Jeśli z jakiegoś powodu nie skorzystasz z antybiotyku, alternatywą jest Nifuroksazyd dostępny bez recepty. Oba leki mają działanie przeciwbakteryjne (choć antybiotyk zawsze będzie cechował się większą skutecznością, to nie znaczy, że pozbędziesz się biegunki od razu)
Kolejny lek w apteczce to Stoperan. Nie, on nie pomoże. „Zatka” Cię, ale nie zabije patogenów w Twoim organizmie, które w najlepsze będą się dalej namnażać. Ten lek ma realne zastosowanie tylko w przypadku, kiedy pomimo choroby, musisz się przemieszczać, tj. jedziesz autobusem, pociągiem, lecisz samolotem i nie masz, lub nie chcesz mieć ciągłych wizyt w toalecie. Jest to lek awaryjny, który powinien być stosowany tylko w nagłych przypadkach.
Po trzecie: Suplementy
Elektrolity choć dla wielu mogą wydawać się zbędne, są niesamowicie istotne w procesie leczenia. Zła kondycja po biegunce podróżnych jest przede wszystkim spowodowana odwodnieniem. Elektrolity wpływają na pracę całego naszego ciała, od mózgu, po serce i mięśnie. Jeśli na skutek choroby wypłuczemy z organizmu najważniejsze pierwiastki, czyli sód, wapń, magnez i potas, proces powrotu do zdrowia znacznie się wydłuża. Już podczas choroby warto zacząć przyjmować elektrolity, a najlepiej sprawdzają się te w formie tabletek lub proszku do rozpuszczania w wodzie. W czasie choroby próbuj pić małymi łykami co jakiś czas.
Nawet, jeśli miałbyś/abyś zamoczyć tylko usta, przyzwyczajaj układ pokarmowy i obserwuj jak reaguje. Niestety, czasami nawet po łyku samej wody, występują wymioty, więc elektrolity powinny być przyjmowane w drugiej kolejności, kiedy mamy pewność, że ich nie zwrócimy.
Probiotyki, według definicji WHO to „preparaty lub produkty żywnościowe zawierające pojedyncze lub mieszane hodowle żywych drobnoustrojów, które wywierają korzystny efekt na zdrowie”. W biegunce podróżnych są zalecane z reguły profilaktycznie, przed wyjazdem, natomiast najlepiej poradzić się lekarza. Ja nie przyjmowałam probiotyków i lekarz również mi tego nie zaproponował (nawet jako osłony do antybiotyku). Nie mam na co dzień problemów żołądkowych, a moja dieta jest bogata w naturalne probiotyki typu jogurty lub kefiry, zatem nie widziałam większej potrzeby. Decyzję o ich przyjmowaniu należy rozpatrywać indywidualnie. Nie ma większych przeciwwskazań do profilaktycznego stosowania przed wyjazdem, a mogą zmniejszyć ryzyko zachorowania.
Po czwarte: Jedzenie
Kiedy objawy ustąpią, wypadałoby coś zjeść. I wiem, że jest to z reguły ostatnia rzecz, o jakiej myśli chory, ale trzeba. Jedzenie to też leczenie! I tutaj przyznam się szczerze, że całkowicie przez przypadek, podczas podróży po Azji zaskoczyłam samą siebie.
Wyjeżdżając na dłuższy czas, zdecydowałam się wynająć koleżance mieszkanie. Podczas przygotowywania mieszkania i sprzątania szafek kuchennych znalazłam kisiele. No i nie wiedząc co z nimi zrobić, wzięłam je ze sobą. Ależ one wspaniale smakowały po całym dniu katorgi! To był istny raj dla podniebienia, a co najważniejsze dla żołądka też. Jak się okazało, kisiel jest świetnym produktem osłonowym. Będąc w hotelu z reguły masz dostęp do wrzątku, więc jego przygotowanie nie powinno być wielkim wyzwaniem (nawet jak na marną kondycję w chorobie). Zawsze możesz też kogoś poprosić o jego przygotowanie.
Dla dopełnienia uczty pochorobowej, polecam krakersy lub inne suchary, które będą bezpieczne dla żołądka Zawsze można też kupić je w sklepie, lub po prostu mieć schowane w bagażu. Nie zajmą dużo miejsca, a jeśli okażą się zbędne w leczeniu, to i tak możesz je zjeść.
Biegunka podróżnych – Inne wskazówki
- Myj ręce przed posiłkiem, po dotykaniu gotówki, klamek, telefonu. Preparat do dezynfekcji rąk na pewno się przyda.
- Myj zęby wodą butelkowaną lub przegotowaną.
- Gotując jedzenie samodzielnie oddzielaj żywność surową od ugotowanej i chroń kuchnię przed kontaktem z owadami i zwierzętami.
- Stosuj zasadę: Ugotuj, zaparz, obierz albo zapomnij.
„Choroby brudnych rąk”
Wbrew pozorom, biegunka podróżnych może być jedną z łagodniejszych chorób jakimi możemy się zarazić. Choroby brudnych rąk, czyli właśnie te przenoszone drogą pokarmową, w skrajnych przypadkach mogą doprowadzić do ciężkich konsekwencji zdrowotnych, nawet śmierci. Są to na przykład:
- Wirusowe zapalenie wątroby typ A, E
- Cholera
- Dur brzuszny
- Ameboza (pełzakowica)
W ciężkich i długotrwałych przebiegach choroby, kiedy stosowane samodzielne leczenie w podróży nie przynosi efektów, niezbędna będzie pomoc specjalisty. Wówczas konieczny jest kontakt z ubezpieczalnią która pokieruje do lekarza lub prywatna wizyta, gdzie specjalista dokona rozpoznania i podejmie dalsze leczenie!
Jeśli ciekawi Cię, jak zaczęła się moja przygoda z Azją, zajrzyj do artykułu o przygotowaniach do wyjazdu do Wietnamu. Tam również poruszony zostaje wątek zdrowia w Azji.