Cześć! Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że mnie odwiedziłaś/eś. Jestem w końcu tylko bardzo przeciętną postacią, która lubi jeździć, zwiedzać, podróżować, interesuje się geografią, psychologią i kosmetologią, szybko się nudzi, więc szuka wciąż nowych bodźców. Przy okazji delektuję się światem i uczę się cieszyć małymi rzeczami. W moim życiu wielokrotnie rządził przypadek i to on też przyczynił się do powstania strony, którą właśnie czytasz, czyli pasazerka.pl (nazwa wzięła się stąd, że mimo posiadania prawa jazdy – praktycznie nie prowadzę auta. Jak to jedna amerykańska celebrytka powiedziała: jestem profesjonalną pasażerką ;)).
28 lat na karku, a ja wciąż nie wiem czego chcę od życia. Chyba po prostu chcę wszystkiego po trochę, dlatego tak ciężko odnaleźć mi się w zwykłej, szarej rzeczywistości dnia codziennego. Poza tym, nie ma co ukrywać – świat jest tak ciekawy, że nie chcę poprzestać na moim najbliższym otoczeniu.
Jeżdżę na własną rękę, jak i z zorganizowanymi wycieczkami. Nie będę udawać hardkorowej podróżniczki, bo nią nie jestem. Nie o to chodzi w delektowaniu się światem. Ja chcę żyć w zgodzie ze sobą i z tym, co podpowiada mi serce. Chcę, aby ludzie nie bali się szukać, a blog ma to ułatwić. O tym on jest – o przeżyciu życia po swojemu, na własnych warunkach. Jeśli tak jak ja, chcesz od świata więcej niż dotychczas, i nie boisz się o to prosić, to dobrze trafiłaś/eś. Rzucę żartem – „zapinaj pasy” i szukaj szczęścia razem ze mną.